wtorek, 30 września 2014

Od Taemin'a do Hizashi'ego

 Chodziliśmy już po centrum już przez prawię godzinę, ale cóż trzeba było się z tym liczyć gdy zabierało się ze sobą Hao, można było się chociaż czasem z niego pośmiać. Kiedy znalazł swoją bluzę wyszliśmy w końcu na zewnątrz.
 Była już noc, księżyc i gwiazdy dawały lekki blask dzięki czemu dało się mniej więcej wszystko widzieć. Poszliśmy w stronę parku od początków gimnazjum pamiętam jak zawsze tu kończyliśmy swoje małe "spotkania". Jednak tak cały czas tylko we trójkę? Teraz dopiero był z nami Hizashi. Może i był nowy w szkole, ale jakoś już mu się udało włączyć szybko w naszą grupkę.
- Oooh... - westchnął zmartwiony Hao. - Czemu to zawsze tak szybko czas mija z wami... - jęknął nie zadowolony.
 Znów zaczęła się toczyć rozmowa między innymi przez Joy'a i Hao. Ja nie byłem aż tak rozgadany jak oni, a Hizashi do końca chyba jeszcze nie czuł się przy nas, aż tak swobodnie.
- Dobra, ayay... - powiedział smętnie Hao. - Ja się zbieram , pa - odparł machając nam i idąc już do swojej starszej siostry, która czekała na niego przy sklepie obok parku.
 Nie raz już narzekał, że nie pozwalają mu samemu wrócić i to Anna musiała po niego za każdym razem jechać.
- To do zobaczenia jutro w szkole - odparł Joy również idąc już iść do siebie.
 Spojrzałem lekko na Hizashi'ego, który nadal stał obok mnie.
- A ty nie wracasz do domu? - spytałem.

Hizashi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz