czwartek, 30 października 2014

Od Hizashi'ego do Taemin'a

Myślałem, że będzie go na coś więcej stać... jednak urodziny nie będą takie jakie sobie wyobrażałem, ale cóż. Jak to mówią: "Life is brutal and full of zasadzkas and kopas w dupas [...]" Po chwili, powiedziałem:
-No ale mógłbyś jakoś to wynagrodzić chociaż jutro?-zrobiłem w tym momencie słodkie oczka.
-A co jutro za dzień?- spytał.
-No... bo tak się składa...- przerwałem w tym momencie ale za chwilę dopowiedziałem:
 -...że mam urodziny.-
Minnie wyglądał jakby właśnie zobaczył ducha. Nastąpiła chwila ciszy jednakże on przerwał ją krzykiem:
-CZEMU MI WCZEŚNIEJ NIE POWIEDZIAŁEŚ?!-
-N-no wybacz... ale nigdy nie pytałeś...- powiedziałem to lekko wystraszony.
Jednakże zawsze moje  urodziny nie były zwykłym przyjęciem. Ponieważ jest to Halloween to często nie miałem typowych "house party" tylko wychodziłem na miasto i tyle. Co normalne dzieciaki chodziłem ze znajomymi po domach i zbierałem cukierki. Jednakże po powrocie do domu ciotka zawsze czekała na mnie i moich gości z czasem aż nienormalnymi pomysłami. Od tortu który wyglądał jakby wyszedł z Hotelu Transylwania po sztuczne ale prawdziwie wyglądające oderwane kończyny przy wejściu lub w ogrodzie. Ah, przyjemnie jest wspominać stare czasy, ale było minęło. Teraz dalej obchodzę to święto ale rzadziej. Mam tylko nadzieję, że w tym roku gdzieś pójdę bo naprawdę mi zależy.

Tae?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz