Nie chciałem go raczej zbyt straszyć swoim "dziwnym" czy może no "innym" zachowaniem, ale widząc jego lekkie rumieńce na policzkach uśmiechnąłem się mimo woli. Wyglądał tak słodko zwłaszcza próbując to teraz przede mną ukryć.
- Nie wywiniesz mi się teraz tak łatwo - zaśmiałem się teraz cicho stykając się z nim czołem.
Za chwile jednak mi się mignęło jakby jakieś małe czerwone światełko w głowie. "Głupku co ty robisz?!" - przeklinałem się teraz w myślach momentalnie również odsuwając się to co raz bardziej od Hizy. " Co ty do końca postradałeś rozum i chcesz go tak straszyć?! Idiota..." - skarciłem się znowu i lekko spojrzałem na niego.
Pokusa była bardzo wielka, ale no bez przesady. Wstałem z ziemi lekko prostując kości.
- Dobra młody wstawaj zdążymy chyba jeszcze na parę lekcji... - odparłem myśląc o tym też jaka to będzie reakcja Hao, eh... Byle tylko nie darł się przy całej szkole...
Hizashi lekko zaskoczony moją nagłą zmianą również się podniósł. Odwróciłem się jedynie tyłem byle to nie patrzeć na niego. "Idiota..." - znów sobie powtórzyłem w myślach.
Hiza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz