Otworzyłam oczy po czym mrugnęłam parę razy, moim oczom ukazało mi się złociste spojrzenie bruneta, trwał tak w bez ruchu, Można by rzec, że jego sylwetka była blisko mnie... ZA blisko mnie. Chwilę później poczułam, że moje policzki robią się ciepłe.
-Aem... mógłbyś się trochę odsunąć...- powiedziałam starając się utrzymywać normalny ton głosu.
Chłopak momentalnie odsunął się ode mnie, zauważyłam też, że jego policzki spowiła czerwień. W duchu zaśmiałam się. Wracając do sytuacji, skąd C4 w wielkim mieście? To akurat nowość w ciemnej dzielnicy. Zawsze przebywali tu tylko ćpuny, handlarze narkotykami i różne subkultury. Chłopak wstał, otrzepał się i podał mi dłoń. Złapałam go za nią po czym wstałam i też się otrzepałam, koło nas zebrała się już duża grupka ludzi. Ale bigos, przez taką małą eksplozję pewnie w tv będą o tym trąbić na prawo i lewo. Tak i też się stało, zauważyłam po chwili reporterkę z lokalnej telewizji "World is our" skąd to wiem? Mój ojciec prawie zawsze włącza ten program rano. Bo tam prognoza pogody czy coś. Przyjrzałam się jeszcze chwilę kobiecie po czym złapałam chłopaka za rękę i pobiegłam w głąb alejki ciągnąc go za sobą.
-Co jest!?- spytał pośpiesznie chłopak
-Później Ci wyjaśnię, chyba, że chcesz być przesłuchiwany przez "miejskie sokoły"- odparłam
-Miejskie co ?-
-No reporterzy, którzy szukają byle zaczepki na temat do tv-
Pobiegliśmy spory kawałek, nie sądzę aby teraz nas znaleźli, znajdowaliśmy się w jeszcze bardziej cuchnącą śmiercią alejce, ale lepsze to niż miejskie sokoły. Usiadłam na metalowych schodach prawdopodobnie prowadzących do zaplecza jakiejś knajpy bądź klubu ze striptizem, bardzo możliwe.
Ryu? <musiałam to ostatnie, bo to typowe xS>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz