środa, 15 października 2014

Od Koichiro c.d historii Yato

-Rozumiem - rzekłem zbliżając się w stronę szatyna.
-A ty... Jak się nazywasz? - przypomniał mi Yato. No tak... Wypadało by się przedstawić.
- Nazywam się Koichiro -odpowiedziałem cicho wystawiając palec prawej ręki by kot zapoznał się z moim zapachem. Poruszył swoim noskiem parę razy po czym wydał z siebie zadowolony pomruk, który później rozwinął się w mruczenie. Uśmiechnąłem się łagodnie.
- Jesteś taki milusi-przemówiłem do zwierzaka nie zwracając głębszej uwagi na trzymającego go chłopaka. Kociak odpowiedział mi miauknięciem jak by rozumiał to co mówię... Jest to możliwe?
-eee... Nie chce ci przeszkadzać w.... Gadaniu do Hrabi, ale... Jego właścicielka czeka- odezwał się Yato przypominając o swojej obecności.
- Wybacz - podrapałem się niezdarnie po karku. -Proszę dopilnuj, aby jego pani szczelnie zamykała drzwi... Inaczej to się powtórzy. Jeszcze dziś- dodałem lekko zaniepokojonym tonem. Nie miałem pewności co do tego, ale coś mi jednak mówiło, że tak się stanie.
-Hmm... A skąd o tym wiesz? - spytał się podejrzanie patrząc na mnie.
-nie wiem... -wtedy spojrzałem się na Hrabiego, który z zainteresowaniem przysłuchiwał się naszej rozmowie. Przekręcił swój łepek raz na prawo potem na lewo, i tak od początku.
- czyli... To jakieś przeczucie?
-przeczucie? - poatórzyłem niepewnie spoglądając znów na szatyna.  Zrobiłem krótką pauzę by przemyśleć tą dziwną sytuacje. -Chyba tak... - odpowiedziałem z tłumionym głosem.
<Yato?  Em.... Nie znam tw reakcji xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz