-Tak jest łatwiej. A ty jak się nazywasz?
-Nazywam się Koichiro- jak zawsze cicho i niepewnie odpowiedział.
- A twój... - Tj zaczęła wypowiedź lecz nie umiała jej dokończyć. Zaczęła poganiać mnie rękoma bym dokończył to zdanie.
- A jego brat bliźniak nazywa się Ryuri- syknąłem gdyż nie lubiłem przedstawiać się jako jego '' młodszy'' brat. 10 minut... Serio?
-czyli ten słodziak jest podobny do Ryuri... - dziewczyna znów patrzyła raz to na mnie, a raz to na zwierze.
- coś to oznacza? - spytałem się zniecierpliwiony. Miałem już dość tego porównania.
- Nie nic-za śmiała się. - czyli nie ma domu...
- Nie... - spojrzałem się nań.
- Ryu... A może my go przygarniemy? - wtrącił się Koichiro lecz od razu zgromiłem go wzrokiem.
- Jeśli ma być obiadem dla moich potworów to oczywiście-Uśmiechnęłam się wrednie. Musiałem wyglądać jak psychopata, ale to cały ja. Poczułem jak z mojego kaptura wypełza jeden z zaciekawionych gadów. Rozejrzał się po czym skupił wzrok na kocie.
- Ryuri... - westchnął Koi spuszczając wzrok.
<Tj? Wężyk xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz