wtorek, 21 października 2014

Od Taemin'a do Hizashi'ego

- No to teraz wracaj do zdrowia. Może uda ci się jeszcze załapać na końcówkę zawodów - odparłem uśmiechając się do Hizy.
- Yhm, może...
- A jak nie to ja ci już w tym pomogę. To ile będziesz musiał tutaj jeszcze zostać? - spytałem głaszcząc go lekko po policzku.
- Gdzieś tak do 4 dni z tego co mówił lekarz.
- Eh, no dobra - powiedziałem wstając. - W razie będzie ci się nudzić przez ten czas to chyba wiesz do kogo dzwonisz - zaśmiałem się. - Ach i jeszcze coś... - mruknąłem będąc już przy drzwiach. - Już ja się policzę z tą Harumi za to, że cię nie dopilnowała.
- Tae! - warknął niezadowolony Hiza krzyżując ręce. - Nie zapominaj, że to dziewczyna...
- Tak, tak... Już dobra, ale jednak żeby w jeden dzień cię doprowadzić do takiego stanu?
- Już mówiłem to tylko drobny wypadek - dodał od razu.
- Yhm, no to niech będzie tak jak uważasz. Do zobaczenia - odparłem wychodząc.
 Gdy poszedłem do szkoły, pierwsze co to dopadł do mnie Hao rozglądając się jeszcze dookoła.
- Ja wiedziałem, że tak będzie! Wiedziałem! - jęknął blondyn nadal krążąc nie pewnie wzrokiem po uczniach siedzących na ławkach. - No mów! Co żeś mu zrobił? - jęknął spoglądając teraz na mnie i robiąc minę małego psiaka.
- Ale komu? -spytałem przewracając oczami na widok zachowania przyjaciela, jak zwykle przesadzał.
- Jak to komu? No Hizie! Przecież nie ma go dzisiaj... Ja wiedziałem, że nie powinienem wtedy wychodzić! Że też głupi nie pomyślałem... - zaczął się obwiniać.
- No już spokojnie nic mu nie zrobiłem... - mruknąłem. - Nie będzie go po prostu przez kilka dni.
- Ach... Czyli jednak coś się stało! -westchnął Hao. - No mów, a nie mnie tak trzymasz w niepewności... Ey ey... a jesteście już razem? - nagle mu zabłysły oczy.
- Wkrótce się dowiesz co mu się stało - wolałem raczej o tym nie wpinać mu, bo by zrobił od razu wielką aferę, a drugie pytanie po prostu pominąłem.
- Meh Tae! Za co ty mnie tak męczysz? Wiesz, że nie lubię gdy ktoś coś przede mną ukrywa dłużej... - odparł przeciągle, ale dalej już nie zbyt go słuchałem.
 Widać Harumi też się nie obeszło bez drobnych obrażeń. Zobaczyłem idącą białowłosą dziewczynę przez korytarz z jedną ręką w gipsie. Jednak i to jej nie usprawiedliwiało od tego, że nie upilnowała tamtego pechowca.
- Taemin nie patrz tak na inną dziewczynę, bo będę zazdrosna! - usłyszałem po chwili kąśliwą uwagę od Vanessy, która stała teraz obok chichoczącego Hao.
 No tak dziewczyna nic nie wiedziała przecież o tym, że wolę chłopaków. Pewnie nawet jakby się dowiedziała, to by nie odpuściła, już ja znałem tą damską wersję Hao, oczywiście chodzi tylko, że są podobni z charakteru, bo z wyglądu trudno wy było coś znaleźć.
~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hiza?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz