-Nocna dziewczyna tak..-mruknąłem zadowolony do siebie. Znów czułem na sobie przyjemny dotyk, jakie dawały mi moje węże...jedyna rodzina, która w pełni mnie rozumie. (dyskryminacja Koi'a XD)
Podbiegłem do TJ, by nie łazić za nią...jak by to wyglądało? I tak już ludzie znają mnie z tej gorszej strony...pomyśleli by, że znów kogoś zaczepiam, a tym razem jakąś niewiastę. To było by już upokarzające na całej linii.
-Gdzie tak właściwie idziesz?- spytałem się po krótkiej chwili, tak dla jasności...nie lubię uczucia niepewności nie wiedzy...szkoda ,że w szkole tego nie okazuje.
-Ja idę do domu...a ty...-zrobiła pauzę by się nieco zastanowić.
-A ja cię odprowadzę...- dokończyłem za nią, by nie wiedziałem jakiej odpowiedzi mogę od niej oczekiwać.
Znów panowała cisza. jak to ja nie umiałem zacząć jakiegoś tematu...poza tym nie znałem jej zainteresowań , więc o czym tu tak właściwie gadać? Wiem jedynie to, że kocha zwierzęta, a one mnie unikają jak ognia. Czemu Koi ma tak łatwo? Zakląłem w duchu by jakoś się uspokoić...zawsze to działało, ale nie tym razem. Tak właściwie, to czemu się tym przejmuje? Zależy mi? To nie możliwe...
<TJ? ;-; >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz